środa, 7 listopada 2012

Cztery mile za piec


Moje niesamowite rude dziecko skończyło rok! Prezent na pierwsze urodziny dla drugiej córeczki, to nie jest prosta sprawa. Prawie wszystkie potrzebne i niepotrzebne zabawki już w domu są. Zresztą gusta i zainteresowania dziecięce często różnią się od naszych.
 

Pomyślałam, że włożę w prezent trochę serca i czasu raczej niż pieniędzy:


Może lala będzie kiedyś fajną pamiątką:

"Oj, da dana, oj, da dana, jestem lalusia szmaciana!
Fartuch w paski, suknia w groszki.
A do tego krzywa troszkę."

 - to Maria Kownacka z V kolonii WSM - "Cztery mile za piec" sztuka napisana dla żoliborskiego teatru Baj, proszę Państwa ! 
 

środa, 1 sierpnia 2012

Lekką stopą

 
Na plażę, po trawie, Dominika tańczy w nich w kręgu. Można i do japonek, do sandałków... Koronkowo. Tutaj lawendowe, ale olśniewająco też wyglądają w wersji czarnej i ecru.


Komu, komu?

środa, 30 maja 2012

W sieci

Albo pikseloza. Czyli tradycyjna technika filetowa: okienka pełne, okienka puste, słupek, dwa oczka łańcuszka, słupek itp. itd. proste, ale bardzo wciąga. Pociąg ściągnięty z gazetki, stacyjka-zdrój po prawej już prawie cała przeze mnie wymyślona.

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

sobota, 31 marca 2012

Limitowana seria...

A właściwie jedyny, niepowtarzalny egzemplarz mojego nosidła Bondolino (które uważam za rewelacyjne, choć nikt mi nie płaci za reklamę;-)).
Ptaszęca aplikacja.
Ludowo-szydełkowo-noszeniowo, czyli trzy moje pasje w jednym:


sobota, 10 marca 2012

Przypinki


Do torby, kurtki, płaszcza, swetra.
Duże i wyraziste. 
W podzięce za babskie wsparcie wydziergane :-)