Czyli to, czego jesienią człowiekowi potrzeba, żeby trochę radości życiu przymnożyć.
Pomarańczowe, duże, ale leciutkie i puchate. Taka zabawa formą i fakturą.
poniedziałek, 25 października 2010
Łapki, łapki, idzie zima!
Truskaweczka też dostała łapki:
czwartek, 21 października 2010
Wspomnienie z lata: moja torebeczka kwiatowo - liściasta. Zrobiłam ją w górach, ech...!!!
wtorek, 19 października 2010
Pop-artowe skojarzenia...
poniedziałek, 11 października 2010
Słyszeliście o... zamotce? Otóż jest to taki ni to naszyjnik, ni to apaszka, ni to szalik z miękkich sznureczków. Wszystko zależy od tego, jak się owo coś udrapuje (możecie zapytać o to wujka Googla). W różnych galeriach internetowych i stacjonarnych drogie jak diabli. Zgodnie z dewizą: "wyszydełkować można absolutnie wszystko" podjęłam wyzwanie. Z efektu jestem zadowolona, jeśli nie powiedzieć "dumna" ;) (Za to zdjęcie bardzo dziękuję J. M.)
Jeśli spodobało Wam się coś z ogródka moich kwiatów paproci, jeśli chcielibyście je mieć u siebie, skontaktujcie się ze mną.
donkej@gazeta.pl lub
tel: +48 506 047 167