czwartek, 17 lutego 2011

Kwiatki w głowie

W ten sposób można ozdobić każdy ciuch i ciuszek, zwłaszcza, jeśli do wiosny jeszcze trochę czasu, a tu w głowie roją się kolory i kwiatki:

 







Sukienka Jagi - już nie jest taka bura:
 

4 komentarze:

  1. Bardzo, bardzo... Jak Ty to robisz - czasowo? Dla mnie to nadal zagadka. Próbowałam niedawno - Kinga porozciągała włóczki po całym pokoju, Klara się w nie poowijała, a ja się lekko zagotowałam, bo nie wiedziałam, którą gonić najpierw i co z tym szydełkiem. Poczekam do emerytury, chyba. Ściskam imieninowo, A

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie sama nie wiem kiedy, częściej jednak wieczorami, albo kiedy Michał jest w domu. Ale po prostu muszę! Zresztą takie coś jak powyżej robi się bardzo szybko. Jakbym tyle nie siedziała na fb to bym miała oczywiście jeszcze więcej czasu :-D
    No i jeszcze znajduję czas na żoliborskie radzenie. Osobiście podejrzewam, że to aura dzielnicy daje energię;-)
    Aha - a Jagódka musiała się nauczyć, że nie wolno bawić się mamy zabawkami, tak jak i długimi kolczykami - może sprezentuj córom po motku włóczki, żeby Twój zostawiły w spokoju?
    Ściskam i dziękuję kochana!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja matka strachliwa jestem - jak jedna się owija, a druga (silniejsza) ciągnie, to... no nie mogę. Jadę za tydzień do teściów, a tam jest pod domem sklep włóczkowy jak marzenie i dziadek chętny do spacerowania... Może skończę turkusowy kapelusik dla Kingi, który zaczęłam w zeszłym roku w maju. Ciekawe, na którą teraz będzie pasował.

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie małe cudo a tak pięknie potrafi ubarwić sukienkę...Donko, jak tak jeszcze dzięki Tobie, odwiedzę parę podobnych stron, to zupełnie się uczłowieczę. I jeszcze będą ze mnie ludzie:-)Masz wspaniałą pasję:-):-)

    OdpowiedzUsuń