czwartek, 4 listopada 2010

Kwiatki Jagódki

Inspiracją była piękna włóczka - gruba bawełna upolowana gdzieś-kiedyś. Potem już wiedziałam jak moje dzieło ma ostatecznie wyglądać, ale trzeba było wymyślić jak to osiągnąć czyli pokombinować.
Trochę motywów i ściegów szydełkowych, trochę "drucianych" i wizję udało się urzeczywistnić :)
Jagódka ogląda się w lustrze, pokazuje nam, że ma kwiatki - podnosi do nosa i wącha ;)
Niestety mój aparacik coraz gorzej działa - boję się, że będę miała problemy z dokumentowaniem...

5 komentarzy:

  1. Śliczne są te Twoje dzieła! Az szkoda, że mam samych synów. Żadnych kwiatków ;-) Pozdrawiam serdecznie. Aneta

    OdpowiedzUsuń
  2. To o synach już słyszałam - dlatego się wzięłam za zabawki:-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Może święty Mikołaj przyniesie... ;)

    OdpowiedzUsuń